Dalsze rozważania odnośnie wróżb, ich sprawdzalności, itd...
Często bywa tak, iż otrzymamy pomyślną wróżbę, przykładowo, że w lipcu znajdziemy pracę. Zadowoleni z życia, wróżby i siebie siadamy i czekamy. Skoro wróżka powiedziała, że znajdziemy, to czym się tu martwić? Otóż nie tędy droga. Raczej żaden pracodawca nie zastuka do naszych drzwi z pytaniem: "Czy ktoś tutaj nie szuka czasem pracy?".
Tarot pokazuje tendencje, działać musimy sami. Żeby nie było jak w tym starym dowcipie, kiedy to Mosze modlił się do Boga o wygraną w lotto. Modlił się jeden tydzień, drugi, trzeci... Aż wreszcie z nieba rozległ się głos:
- Mosze, daj mi szansę - zagraj!
Zatem mili moi do dzieła. Pozytywna wróżba powinna zadziałać mobilizująco, pomóc nam uwierzyć we własne siły i ruszyć do przodu.
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz